Grzybobranie czas zacząć!

Witam,
dziś za namową Magdy wybraliśmy się do lasu. Tu uwaga techniczna, zaznaczyłem lokalizację tego miejsca, jest widoczne w stopce. Na samym początku grzybobrania natknęliśmy się na przepiękne wrzosowisko.




Jak widać na zdjęciu na wrzosowisku też można znaleźć grzyby. Tu ukryły się dwa stareńkie maślaki, które z racji wieku pozostawiłem na miejscu.


Podczas grzybobrania natrafiliśmy na wiele gatunków niejadalnych bądź zupełnie mi nieznanych, których zdjęcia, ze względu na ich urodę postanowiłem zamieścić na tym blogu.







Na samym końcu idą huby w lesie brzozowym. Jeśli las brzozowy to trzeba koniecznie poszukać kozaków, czy bardziej naukowo mówiąc koźlarzy. No nie trzeba było długo czekać i coś tam się znalazło


obok rósł drugi, nieco bardziej "przyzwoity"


Najliczniejsze były oczywiście podgrzybki



Prawdziwków nie znaleźliśmy, chociaż podobno już się pokazały, kurki natomiast powoli się kończą. Pewną ciekawostką może być grzyb, który potocznie jest zwany "kozią brodą". Jego naukowa nazwa "szmaciak gałęzisty" nie oddaje jego urody. Podobno grzyb jest jadalny a niektórzy go zbierają, mimo że gatunek jest pod ochroną (niektórzy są niereformowalni). Ja tam ze względu na rodzinną tradycję i ochronę tego gatunku zbierać koziej brody nie zamierzam, ale nie omieszkałem zrobić zdjęć tego okazu.





I na sam koniec coś z innej beczki. Porosty na pniu wyciętego drzewa


... i coś ze świata zwierząt, pająk albinos wędrujący po mojej koszulce. Oczywiście go nie zabijałem, tylko wypuściłem na wolność.


Pozdrawiam

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rośliny na Rodos.

Wyprawa do lasu

Rozmnażanie winogron