Wycieczka nad Odrę
Witam,
witam dziś wybraliśmy się nad Odrę. Było bardzo gorąco (około 33 stopni). Na wycieczkę zabraliśmy też pomocnika, pieska Budrysa.
Jadąc szutrową drogą zobaczyłem krzew głogu. Podobno do szybszego rozmnożenia tej rośliny nadają się nie do końca dojrzałe owoce, które zbiera się w drugiej połowie sierpnia (w pełni dojrzałe nasiona należy stratyfikować przez dwa lata). Tak więc przystąpiłem do zbioru owoców głogu. Co dalej z nimi zrobię pokażę w następnych postach w przeciągu kilku najbliższych lat:)
Mieliśmy przy tym zadaniu pomocnika
Można było także posilić się owocami dzikiej jeżyny. Pisząc o gatunkach inwazyjnych wspomniałem jedynie o tym, że niektóre gatunki europejskie "panoszą" się na innych kontynentach. Jeden z gatunków jeżyn zajął tysiące hektarów w Australii. Wracając do tematu w niektórych miejscach widać już coraz więcej pajęczyn. Lato powoli się kończy, ale nie daje za wygraną:)
W końcu dotarliśmy nad Odrę. Budrys mógł się wykąpać, aczkolwiek nie chciał pływać wolał zostać blisko brzegu.
W miejscu, w którym byliśmy dolina Odry jest wyjątkowo szeroka. W czasie powodzi woda rozlewa się kilka kilometrów od koryta rzeki. Na całe szczęście obszar ten nie jest zamieszkany.
Nieopodal rzeki za wałem przeciwpowodziowym znajduje się przepiękny dziki las dębowy. Nie wiem czy to łęg czy dąbrowa, ale kiedyś znajdowała się tam ostoja bobrów. Niestety jakoś nigdy nie udało mi się ich tam zobaczyć. Ale dzikie kwiaty oraz korony drzew urzekają swoim pięknem.
Pozdrawiam
PS. Szkoda, że w województwie lubuskim nie uruchomiono jeszcze rejsów po Odrze. Moim zdaniem rejs od Głogowa do Kostrzyna mógłby być największą atrakcją turystyczną regionu.
witam dziś wybraliśmy się nad Odrę. Było bardzo gorąco (około 33 stopni). Na wycieczkę zabraliśmy też pomocnika, pieska Budrysa.
Jadąc szutrową drogą zobaczyłem krzew głogu. Podobno do szybszego rozmnożenia tej rośliny nadają się nie do końca dojrzałe owoce, które zbiera się w drugiej połowie sierpnia (w pełni dojrzałe nasiona należy stratyfikować przez dwa lata). Tak więc przystąpiłem do zbioru owoców głogu. Co dalej z nimi zrobię pokażę w następnych postach w przeciągu kilku najbliższych lat:)
Mieliśmy przy tym zadaniu pomocnika
Można było także posilić się owocami dzikiej jeżyny. Pisząc o gatunkach inwazyjnych wspomniałem jedynie o tym, że niektóre gatunki europejskie "panoszą" się na innych kontynentach. Jeden z gatunków jeżyn zajął tysiące hektarów w Australii. Wracając do tematu w niektórych miejscach widać już coraz więcej pajęczyn. Lato powoli się kończy, ale nie daje za wygraną:)
W końcu dotarliśmy nad Odrę. Budrys mógł się wykąpać, aczkolwiek nie chciał pływać wolał zostać blisko brzegu.
W miejscu, w którym byliśmy dolina Odry jest wyjątkowo szeroka. W czasie powodzi woda rozlewa się kilka kilometrów od koryta rzeki. Na całe szczęście obszar ten nie jest zamieszkany.
Nieopodal rzeki za wałem przeciwpowodziowym znajduje się przepiękny dziki las dębowy. Nie wiem czy to łęg czy dąbrowa, ale kiedyś znajdowała się tam ostoja bobrów. Niestety jakoś nigdy nie udało mi się ich tam zobaczyć. Ale dzikie kwiaty oraz korony drzew urzekają swoim pięknem.
Pozdrawiam
PS. Szkoda, że w województwie lubuskim nie uruchomiono jeszcze rejsów po Odrze. Moim zdaniem rejs od Głogowa do Kostrzyna mógłby być największą atrakcją turystyczną regionu.
Przepiękne zdjęcia!!!!!!!!!!! szczególnie podobają mi się panoramy ODry. Piesek fajny też!
OdpowiedzUsuńSpacer nad Odrą bardzo miły, a i pomocnik bardzo ładny. Zdjęcia znad odry śliczne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze. Znam jeszcze ładniejsze zakątki i jak będzie okazja to je sfotografuje.
OdpowiedzUsuńOder nehri vadisini sanal olarakta olsa gezmek güzeldi.Teşekkürler sevgili Arek.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze. Widzę, że Pan Kadir obserwuje inne blogi polskie.Cieszę się, że mamy takiego przyjaciela.
OdpowiedzUsuńHi! I liked your photos of Oder and oak wood. Nice doggy!
OdpowiedzUsuńNadezda