Hyzop.

Witam

Zgodnie z tym co obiecałem w poprzednim wpisie zamieszczam opis swojej przygody z Hyzopem i innymi roślinami miododajnymi.
Hyzop lekarski (Hyssopus officinalis) jest roślina znaną już w starożytności. Dla mnie jego zaletą jest to, że jest wymieniony w Biblii (tutaj niezwykle ciekawa strona o roślinach biblijnych), gdzie opisano go jako roślinę leczniczą. W polskiej Wikipedii napisane jest, że wykorzystuje się go przede wszystkim w kuchni. Hmm śmiem zaprzeczyć. Znacie jakieś przepisy z hyzopem? Co prawda w książkach kulinarnych z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych hyzop jest opisywany jako zioło do tłustych potraw, ale jego zastosowanie we współczesnej kuchni polskiej jest raczej marginalne. Po roztarciu w dłoniach listków hyzopu roztacza się mocny zapach przypominający nieco woń piołunu. Szereg informacji o właściwościach hyzopu, jego uprawie podaje serwis Panacea.pl

Za panaceą podam dwa przepisy z hyzopem

Śródziemnomorskie masło ziołowe

Do 200 g ubitego na miękko ręczną trzepaczką masła o temperaturze pokojowej, dodać 3 łyżki świeżo posiekanych ziół (hyzop, odrobina rozmarynu i oregano, estragon, 1 listek szałwii, tymianek, trochę szczypiorku, 1-2 utarte ząbki czosnku). Mieszankę skropić sokiem z cytryny i dodać szczyptę soli. Masło można używać do smarowania chleba lub do krótko smażonego mięsa. Mieszanki tej nie można wkładać do lodówki.

Zupa ziemniaczano-śmietanowa

Obrać 75 dag ziemniaków, pokroić w centymetrową kostkę, wrzucić do litra wrzącego rosołu, dodać liść laurowy, 1 łyżkę roztartego majeranku. Gotować 20 minut na wolnym ogniu. Pokroić w drobną kostkę 5 dag boczku i stopić, wsypać 1 łyżkę mąki i mieszając sporządzić zasmażkę, dodać ją do zupy. Po zdjęciu z ognia wlać szklankę kwaśnej śmietany, przyprawić solą, pieprzem i wsypać łyżkę posiekanych świeżych listków hyzopu.
(Źródło panacea.pl).

Skoro nie do jedzenia i do leczenia jest ten hyzop, to do czego? Moim zdaniem najbardziej sprawdza się jako roślina miododajna i ozdobna.

No to dobra wracam do historii mojego hyzopu. W poprzednim roku mój tata kupił nasiona szeregu roślin miododajnych m.in. mikołajków, przegorzanów, lofantów i hyzopu właśnie). Myślę, że jak ktoś "siedzi" trochę w ogrodnictwie to nazwy części z tych roślin nie będzie całkowicie anonimowa. Poprosiłem, żeby dał mi kilkanaście nasion, które wysiałem w skrzynce na balkonie. Wyrosło mi z 10 roślin. Męczyły się w tej skrzynce okropnie. Biedy były straszne. Na jesieni oddałem roślinki, aby posadził je na polu koło pasieki. Hyzop jest bowiem rośliną wieloletnią. Trochę się bałem, bo gdzieś w necie przeczytałem, że hyzop wymaga gleby bogatej w wapń, a tata posadził go razem z borówką amerykańską, która wymaga bardzo kwaśnej gleby (Co roku "nawozimy" borówki trocinami sosnowymi, choć gleba tam jest samie z siebie kwaśna o czym świadczy bujny szczaw na wiosnę). Efekt... zadziwił mnie bardzo pozytywnie. Oto zdjęcia mojego hyzopu tych "bied" przeniesionych ze skrzynki balkonowej, w drugim roku uprawy.




Hyzop w mojej opinii stanowi w ogrodzie idealne uzupełnienie lub alternatywę dla lawendy, która też jest miododajna). Można z niego stworzyć niski żywopłot. Jeżeli chodzi o miododajność to nie ma co się łudzić, że kilka roślin przyciągnie i wykarmi nam rzeszę pszczółek. Są to na tyle sprytne stworzenia, że potrafią zignorować mniejsze skupiska kwiatów, gdy maja do dyspozycji obfitsze źródła. Mniej wybredne są trzmiele, ale przecież i one pragną żyć a do tego darzę je dużą sympatią.

O innych roślinach miododajnych i miodzie napiszę wkrótce.

Komentarze

  1. Chyba mu dobrze u Taty, bo pięknie się rozrósł. Chyba bym go nie użyła do potraw, jeśli ma zapach piołunu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie i wyczerpująco to wszystko opisujesz. Dużo fajnych nowostek się dowiedziałam. Dziękuję. Czekam na kolejne zioło - opisywanie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za komentarze. Barashka rozumiem, że po przeczytaniu tego wpisu byłaś wyczerpana;) Cóż uzależniłem się od "twórczości" blogerskiej. stawiam też na unikalne osobiste treści, a nie na wiadomości encyklopedyczne, które każdy może sobie wyszukać. Po prostu, staram się aby było ciekawie i aby czytelnicy byli zadowoleni. To chyba takie abc blogera.

    OdpowiedzUsuń
  4. Powinienem napisać "unikatowe" a nie unikalne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hyzop baaardzo mi się spodobał, natomiast o Hortulusie nie mogę powiedzieć dobrego słowa, niestety.
    Zlikwiduj weryfikację!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki GAJA. Jak zlikwidować weryfikację dowiedziałem się z tego miejsca http://swiatasi.blogspot.com/2012/02/jak-wyaczyc-weryfikacje-obrazkowa.html. Nie reklamuję Hortulusa, jest nastawiony na zysk, to widać na pierwszy rzut oka, ale nie mogę przecież mieć do właścicieli pretensji. Ogrody tematyczne po prostu podobały mi się. No może nie wszystkie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rośliny na Rodos.

Rozmnażanie winogron

Wyprawa do lasu