Witam, drugą część wakacji (od 19 do 28 lipca) spędziliśmy w Dreźnie i jego okolicach (o wczasach w Pobierowie, też napiszę posta). Jak tak dalej pójdzie to blog mój stanie się pamiętnikiem naszych wojaży. Ale wiadomo, że blogosfera ma swoje prawa i autor decyduje o specyfice swojego dziecka. Na początek mała dygresja, jeżeli zamierzacie jechać do Drezna i do Saskiej Szwajcarii wystarczy wam w zupełności pobyt czterodniowy. Więcej naprawdę (według mnie nie trzeba). Jeżeli będziecie chcieli się zatrzymać w Dreźnie to proponuję centrum miasta. My nocowaliśmy w teoretycznie "mieszczańskiej" dzielnicy Laubegast i jej mieszkańcy słysząc język polski zwiększali swoją czujność, dziwne uczucie. W centrum jest bardziej międzynarodowo, tłumy turystów z różnych stron świata. Jeżeli chodzi o mnie to samo Drezno chyba najlepiej byłoby zwiedzić wycieczką autokarową zatrzymując się na jedną noc. Dzisiaj przedstawię zdjęcia z naszej wizyty na zamku Weesenstein położonego nieco na połu